sobota, 16 listopada 2013

Nauka..?

Cześć kochani! Ależ się stęskniłam! Ten post miał się tutaj znaleźć jakiś dobry miesiąc temu. No.. może niezupełnie na dany temat, ale cały czas myślę, myślę i myślę.. co by tu napisać ciekawego. Nie doszłam do niczego konkretnego. Na większe "projekty" nie mam zupełnie czasu, to niestety odpada.
Przepraszam, i dziękuję Olgg, że zrobiła to już wcześniej, również w moim imieniu :D

Całymi dniami czuję na sobie presję szkoły, w której materiału do nauki nie brakuje, a wręcz przeciwnie. I właśnie - podczas pewnego upojnego popołudnia z historią doszłam do wniosku - zrobię post na temat metod ułatwiających naukę - tych moich metod :)

 Może więc zacznę od  tego, że..
I. Dużo lepiej uczy się w miejscu, w którym panuje harmonia i porządek. Tak jest przynajmniej w moim przypadku. Jeżeli wokół mnie leży mnóstwo różnych rzeczy, które nie mają własnego miejsca, nie czuję się w pełni skupiona, a jednocześnie przez nie rozpraszana. Naprawdę, to bardzo dekoncentruje, więc GENIALNĄ MYŚLĄ PRZED ROZPOCZĘCIEM NAUKI JEST UPORZĄDKOWANIE MIEJSCA PRACY :-)

II. Nie wiem jak Wy, ale kiedy tylko zaczynam się uczyć, robię się głodna. Jejku, to chyba ta część, za którą nie przepadam, bo w momencie, gdy zajmujemy się czymś, jednocześnie jedząc, nie zwracamy uwagi na pochłaniane przez nas ilości - po co się napychać niechcianą żywnością? Dlatego... wieczorami wypijam dwa półlitrowe kubki herbaty - co stało się również pewnego rodzaju przyzwyczajeniem i teraz zamiast potrzebować w czasie nauki coś zjeść, potrzebuję się napić :-)

III. Po pierwsze - DOBRA NOTATKA TO PODSTAWA :-) A dobra znaczy przejrzysta, czysta, sensownie napisana i co najważniejsze - zrozumiana.
 W moim wypadku to jeszcze notatka napisana przeze mnie, bo.. wtedy równocześnie się uczę :-)
A więc często robię notatki, niekiedy baardzo obszerne :p A żeby gdzieś to pomieścić, założyłam sobie segregator - duży i mały.



IV. TO, CO WZROKOWCY LUBIĄ NAJBARDZIEJ - KOLORKI :D  Wszystkie moje zeszyty są na maksa kolorowe. Wyodrębnienie jakiejś części kolorem naprawdę wiele daje, a wzrokowcy niekiedy dzięki temu potrafią zapamiętać wiele rzeczy, często razem z tym, jakim kolorem coś było napisane, bądź na której stronie było, w jakim miejscu dokładnie.







V. "Przypominajki" - typowe, które pałętają się po moim biurku i te uporządkowane - na sztaludze, która obecnie częściowo służy za tablicę informacyjną -  wiszą tam wiadomości na temat moich przyszłych sprawdzianów czy zadań, rozplanowania na najlbliższe kilka dni :-)















VI. "Pomoce naukowe - NA WIDOKU" - czyli wiszące gdziekolwiek karteczki, kartki, obrazki. To również świetna sprawa dla wzrokowców :-) A szczególnie dobry sposób do nauki zapominającego się słówka. Zapominasz? Napisz do na kartce i powieś w miejscu, w którym na pewno będzie często dla Ciebie widoczny, np. gdzieś na wysokości wzroku :-)
U mnie... u mnie wisi akurat coś wielkiego, nad łóżkiem. Nie zobaczycie, ale jest to wielka tabela czasowników nieregularnych z języka niemieckiego. Wciąż wierzę, że kiedyś to w końcu mi wejdzie do głowy i już nie wyjdzie :D



VII. Ważne rzeczy za zakładkami.. to też coś bardzo pożytecznego. Może to działać trochę na podobnej zasadzie jak punkt poprzedni :-)


2 komentarze:

  1. Jakie śliczne rysunki z biologii!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo jak ja się cieszę że dodajesz ten post :) Do tej pory nie wiedziałam jak może wyglądac dobra notatka np. z biologi a Twoja jest świetna i taka kolorowa :) coś co lubię, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń