piątek, 31 maja 2013

Ubrania DIY! / colorful power!

Cześć kochani, na wstępie chciałam bardzo podziękować za każdy wysłany przez Was SMS :)
To miło, gdy słyszy się, że ktoś przejmuje się czyimś losem, niektórzy myślą, że dzisiejszy świat to czysty egoizm. Może i tak jest, może nie, jednak na pewno nie jest tak, by zabrakło zrozumienia, nawet jeżeli miałaby to być tylko kropelka w całym oceanie. 

- UBRANIA DIY -
Wybrałam sobie taki oto dzisiaj temat, bo zaczęło mi się to strasznie podobać. A właściwie, od zawsze mi się podobało, gdy ktoś miał swój, własny styl. Potrafił zrobić coś wspaniałego z czegoś zwykłego. Znam parę taki osób, które nie zwracają szczególnej uwagi na to, co kto myśli na temat ich wyglądu. Po prostu są sobą, pokazują przez swój wygląd swoją twórczość i niekiedy wiele się można dowiedzieć na jego podstawie.
Nie mam nikogo, na kim mogłabym się wzorować. Nie jestem kimś, kto ubiera się zgodnie z najnowszymi trendami mody i nosi coś właściwie tylko dlatego, że jest to modne.
Zawsze zakładam, to, co lubię. Nic specjalnego. Po prostu, by mi było wygodnie :)

Wracając, przesiaduję ostatnio sporo na "portalach sztuki i inspiracji", jeżeli mogę się wyrazić w ten sposób :) Niektóre osoby i dzieła są naprawdę zadziwiające, głównie DIY :)
Możliwe, że wiele z Was zna strony typu: ZSZYWKA, czy STYLOWI, jak i LOOKBOOK, jest ich oczywiście o wiele, wiele więcej, można by je przeglądać godzinami, a że cały czas przybywa nowego materiału, to właściwie w nieskończoność. 
 A więc ja, kobieta z zapałem do wszystkiego, postanowiłam sobie coś tam od czasu do czasu poprzerabiać, podmalować.

Więc.. powiedzmy, ze znalazłam mały sposób na leniwe wakacyjne dni.

CO MI SIĘ NAJBARDZIEJ PODOBA?
. KOCHAM ŻYWE KOLORY!
Dlatego też...
ETNO I AFRYKA!



 OD ZAWSZE podobały mi się stroje i wzory afrykańskie,
charakterystyczne stroje plemienne, po prostu nie mogę się napatrzeć!








INDIE!
     To chyba kolejny "styl", który urzeka mnie już od bardzo dawna. To jest siła kolorów!
Przynajmniej z tego, co wiemy my tutaj. W każdym razie, w podstawówce zawsze marzyłam, by odwiedzić Indie (oraz bliską im Japonię), mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję zalożyć coś takiego.. no, bo czy to nie jest piękne?

 




 oraz pewien powrót do polskiej rzeczywistości..
czyli prosty SPORTOWY STYL!


 
 

Nie pozostaje mi nic więcej jak życzyć Wam dobrego weekendu, dziubki :)

wtorek, 28 maja 2013

W ludziach tkwi siła! - POMÓŻ.

Kochani, w radiu RMF FM organizowana jest loteria, tzw. "szczęśliwa trzynastka". 
Jutro stanie się ona wyjątkowa, bowiem cały dochód z wysyłanych przez nas SMS-ów przeznaczony zostanie na Ośrodek Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy w Myślenicach (OREW), a konkretnie na budowę nowego ośrodka dla ponad 100 niepełnosprawnych osób. 
Cała akcja jest dla mnie szczególnie ważna, gdyż do OREW-u uczęszcza już od kilkunastu lat także mój brat, a ośrodek nie dość, że umożliwia mu spotkanie z "dziećmi ze swojego świata", to jeszcze jest z pewnością wielkim odciążeniem tak samo dla nas, jak i dla innych rodzin dzieci niepełnosprawnych. 

Wysyłając swoje imię pod numer SMS 7252 (koszt: 2,46 zł z VAT) 29 maja 2013 w godzinach 9.00-16.00 wspierasz myślenicki Ośrodek Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy, do którego uczęszczają nasi rówieśnicy. Wystarczy, ze wyślesz jeden SMS, a może dzięki temu w końcu uda się zbudować dla nich drugi dom :)
 WIĘCEJ INFORMACJI!
 



piątek, 24 maja 2013

#ASANTE,RAFIKI! - I've just finished!


Cześć kochani! Znów tu jestem, bo wczoraj ogromnie się zmotywowałam i skończyłam mój malunek, który widzieliście we wcześniejszym poście "CO SIĘ DZIEJE?" 
Sama nie wiem czy jestem zadowolona, jak zawsze w głowie miałam coś bardziej zwariowanego, ale według mnie - nie jest najgorzej. Pewnie za jakiś czas spojrzę na niego i stwierdzę, że to totalna klapa, ale póki co uwielbiam te energiczne kolory, które są tutaj i  często pojawiają się na innych moich pracach - żółty, czerwony i pomarańczowy + czarny.
 Poza tym, mam takie ogromne skojarzenie i sentyment  do "Kwiatu Pustyni" (jak ktoś nie oglądał/czytał to polecam) i Afryki. AFRICA!

 

Jak Wam się podoba? :))

wtorek, 21 maja 2013

KIM ONI SĄ? - czyli co tak naprawdę o nich wiemy? /ASK.fm ?!

Cześć! Ostatnio bardzo często mam do czynienia z OCENIANIEM LUDZI, takie ocenianie kogoś po tym, co dana osoba ma na sobie, czym się interesuje, co robi, jak wygląda. 
 W tym czasie bardzo popularne ASKI stały się możliwością do ANONIMOWEGO powiedzenia komuś co o nim myślę, a bo co tam.. shejtujmy go, niech ma za swoje. 
Ludzie powiedzą Ci wszystko, co wiedzą na Twój temat (a zdarza się, że wiedzą więcej niż Ty sam o sobie, taaaak). 
Parę dni temu czytałam pewnego aska dziewczyny, na którym jest masa negatywnych komentarzy na inną dziewczynę, a właścicielka stara się za wszelką cenę nie wiem.. sprawić, by ta druga poczuła się gorzej? Mam wrażenie, że wywiązała się tam pewna akcja "lajkujcie hejty na jej temat", niech się podłamie, czemu nie?" Czasem moja wiara w ludzkość upada -,-
 Zaczęły się tworzyć jakieś filmiki na jej temat tylko dlatego, że komuś nie spodobało się to, co sobie założyła do szkoły! No proszę Was, skoro jesteście tak bardzo zainteresowane modą i wymieniacie się pytaniami "kto się najlepiej ubiera" to chociaż zastanówcie się, co tu się powinno liczyć. 
Bo według mnie, tak naprawdę wszyscy wyglądają tak samo, wszyscy mają na sobie to, co jest aktualnie "trendy". 
A tu chyba liczy się własny styl, hmm? Według mnie osoba wartościowa, to ta, która ma w sobie coś innego, wyróżnia się z grupy jakąś pozytywną cechą. 

Jeżeli ktoś robi coś tak, to widocznie jemu to pasuje, a skoro ktoś się czuje z tym dobrze, to po co hejtujecie? Po co w ogóle wyrażacie własne zdanie, krzywdząc w ten sposób innych?
Z resztą, wygląd do akurat tylko my zewnątrz, liczy się to, co mamy wewnątrz. Bo naprawdę normalnego człowieka nie zatrzymujemy przy sobie przez kosztowności, które w pewien sposób pokazują nasz charakter, ale nigdy na pewno. 
Ważnym jest to, co każdy sobą reprezentuje. A rozgłaszanie po całym świecie swojej nienawiści do drugiej osoby to po prostu czyste chamstwo, jeżeli komuś się z tym dobrze obcuje, nikt nikomu nie zabrania. Ale najpierw wypada spojrzeć na siebie, a dopiero potem próbować w jakiś sposób pokazać, że to, co ktoś robi jest złe(jeżeli jest). Co ważne, na pewno nie w sposób globalny.
Trudniej jest powiedzieć komuś, że się go nie lubi prosto sam na sam, twarzą w twarz. A teraz zastanów się jeszcze za co. Czy zrobił Ci coś wielkiego? Chciałbyś żeby Ciebie tak potraktowano? Jak byś się czuł?

Ale wracając do tematu dzisiejszego postu, pragnę dotrzeć do sedna sprawy.
Często oglądam vlogi różnych osób na youtube. Jednymi z vlogowiczów są także Dorian i Ania, pod nickiem iMiosek.  Chciałabym, żebyście obejrzeli ich filmik KIM ONI SĄ? Mnie bardzo zaciekawił i postanowiłam dowiedzieć się na ten temat troszkę więcej. 


Czytajac komentarze pod filmikiem natrafiłam na Panią Grażynkę z Bytomia (Smerfetkę)
wygooglowałam i znalazłam bardzo fajny materiał na jej temat.


 I to jest właśnie ukazanie człowieka, takim, jaki naprawdę jest.
Poznanie kogoś, to najlepsze, co możemy zrobić nie tylko dla innych, ale też dla siebie. 

I co? Ludzie przezywają ją dlatego, że jest inna?
Co to za świat, gdzie wszyscy są tacy sami? Wiecie jak byłoby nudno? :)




poniedziałek, 20 maja 2013

Coverowo

Ponieważ sama trochę śpiewam, to często zdarza mi się buszować po internecie w poszukiwaniu ciekawych coverów, wyjątkowych osób, zaskakujących technik śpiewania. Ostatnio udało mi się trafić na zespół PENTATONIX i jak widzicie postanowiłam go wam pokazać :) 

Oprócz tego zespół,który prawdopodobnie większość z was już zna : Karmin. Ma bardzo śmieszny styl śpiewania i muszę przyznać,że jest dla mnie dość wyjątkowa.  Mam nadzieję, że się wam spodoba,bo miałabym ochotę pokazać wam moją największą miłość,ale najpierw sprawdzimy,jak zniesiecie tę muzykę. Miłego oglądania :)



sobota, 18 maja 2013

ZDROWE vs. NIEZDROWE ODŻYWIANIE?

Często zdarza się, że nie zwracamy uwagi na to, co wkładamy do ust i najczęściej dla przyjemności pochłaniamy ogromnymi ilościami. Po prostu się tym nie przejmujemy,bo..po co? Nauczyliśmy się, że najlepiej pójść "łatwą drogą" i robić to, co się robi najłatwiej i co, według nas, jest najlepsze. Jemy to, co na smakuje.. no bo PO CO MAMY JEŚĆ TO, CZEGO NIE LUBIMY?
 I tutaj pada odpowiedź - może dlatego, że jest to zdrowe? 
Od czasu, gdy w sklepach dostępnych są miliony produktów, jedne - takie, drugie - inne, ser żółty, biały, topiony, chipsy solone, "paprykowe", "z cebulką", "ze szczypiorkiem", "serowe" i inne.. można by tak wymieniać w nieskończoność, pojawił się problem z nadwagą. Gdy mamy ochotę, po prostu idziemy do sklepu i bierzemy, co chcemy. Często rzeczą, którą wybieramy, choćby na obiad, jest ta, którą najprościej można zrobić.
NAWYKI ŻYWIENIOWE MOŻNA ZMIENIĆ, COME ON!
 Oczywiście, można by tu dyskutować, są osoby, znam takie sama, które jedzą NA OKRĄGŁO i wciąż są tak okropnie chude; osoby, które starają się "trzymać formę" mają tak bardzo słabą przemianę materii, że niemożliwym jest pozbycie się kilku kilogramów, a niekiedy nawet - przy braku sportu - jeszcze dodatkowo przybywają na wadze.

Ale co my tak naprawdę wiemy o zdrowym odżywianiu się? Czy możemy wypowiadać się tak w dzisiejszym świecie, zawładniętym przez żywność, która na oko wygląda zupełnie niepozornie, a w sobie skrywa nie wiadomo jak dużo chemii?

Człowiek codziennie powinien spożywać odpowiednią ilość składników pokarmowych zawartych w jedzeniu. Wszystko to zależy również od wieku, płci, aktywności fizycznej i zdrowia danej osoby.
Średnio dla zdrowej osoby dorosłej zapotrzebowanie (GDA) wynosi (tutaj głównie kobiety, dla mężczyzn stawka jest nieco większa):
  • Kalorie 2000 kcal
  • Białko 50g
  • Węglowodany 270g
  • Cukry 50g
  • Tłuszcze 70g
  • Tłuszcze nasycone 20g
  • Błonnik 25g
  • Sód 2,4g (sól) (6g)

A zatem...

PEPSI
skąd pochodzi? No wiadomo.. z USA.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA (w 100 ml):
 
      42 kcal = 176kJ                                                                                                                                  
Białka 0 g
Węglowodany 11 g
w tym
- dwucukry 11 g   (11 GRAMÓW/100ml!!!
to jest więcej jak 2 łyżeczki cukru w niecałej połowie szklanki!!)
Tłuszcze 0 g
w tym kwasy tłuszczowe
- nasycone 0 g

Kofeina 12 mg
Błonnik 0 g
makroelementy
Sód 0 mg


CHIPSY
 
Chipsy (lub czipsy) – popularna przekąska w postaci cienkich, osuszonych plastrów ziemniaków (najczęściej) lub innych warzyw, zazwyczaj obsmażonych w głębokim, gorącym tłuszczu./ Wikipedia

                                  Wartość energetyczna w 100 g:                     510,00 kcal
Białko w 100 g:6,00 g
Węglowodany w 100 g:53,00 g
Tłuszcz w 100 g:30,00 g!!!

PALUSZKI
to kolejan niezdrowa przekąska, troszkę żałuję, bo uwielbiam paluszki. Co jest w nich najgorsze? Że nawet nie czuje się, ile się tego zje. Chrupiesz, chrupiesz, chrupiesz.. dalej chrupiesz.. patrzysz, a tu nic nie ma. :O

                                           Wartość energetyczna w 100 g:  390,00 kcal
Białko w 100 g: 10,60 g
Węglowodany w 100 g:78,10 g
Tłuszcz w 100 g:4,00 g

TO TE, KTÓRE GŁÓWNIE LUBIMY.
Jest oczywiście ich mnóstwo, można je jeść, dlaczego nie? Ale CO ZA DUŻO, TO NIEZDROWO.
___________________________________________________________________________________
 Sama często mam ochotę na to, na tamto.. staram się to jednak hamować.
Potrafię trochę zorientować się, czy to, co zjadłam w danym dniu było odpowiednie, czy nie, kiedy wieczorem wyruszam na biegi. Możecie mi wierzyć albo nie, ale gdy zjem coś złego moje ciało jest cale obolałe, brzuch boli okropnie.

Mogę się jednak nazwać "SALADS LOVER", bo uwielbiam, uwielbiam wszelkiego rodzaju sałatki, warzywa, owoce.. to jednak nie znaczy, że czekolada mi nie smakuje, a często może nawet poprawia  humor?


środa, 15 maja 2013

Z serii: CO SIĘ DZIEJE?


Cześć kochani, przepraszam za to zaniedbanie, kiedy już w końcu mam napisać posta i jest na to czas - po prostu zasypiam, dlaczego? Chodzę spać zbyt późno. Ale z racji, że widzę, że nie tylko mnie dotyczy ten problem jestem jeszcze całkiem spokojna :p
    A więc CO SIĘ DZIEJE u mnie, że tak rzadko tutaj wszystko uaktualniam? jedno, proste wytłumaczenie - szkoła. Miałam nadzieję, że gdy przejdą egzaminy skończy się całe to zagonienie - ależ skąd, no o czym my marzymy? - Tak, to są słowa nauczycieli ;d








Ale mam coś nowego - zaczęłam malunek, który pojawił się dobry tydzień temu na moim facebookowym profilu, pomimo to wciąż stoi nietknięty od tamtego czasu na sztaludze w moim pokoju. Nie mam weny póki co - możemy to tak wytłumaczyć, hmm? : D

GONE - z tego co się zorientowałam to jest to pewna seria, nie wiem, wpadłam kiedyś do biblioteki wzięłam pierwszą lepszą książkę z "półki nowości" i wypożyczyłam.

Akcja zaczęła się dziwnie, dla mnie wręcz lekko komicznie, teraz pomału zaczyna mnie wciągać, a że czytam wieczorami często zdarza mi się zupełnie nie mam pojęcia jakim cudem obudzić z książką na twarzy, hę. Muszę znaleźć jakieś idealnie wolne, ciche popołudnie i zanurzyć się w całości w głębi tej oto księgi, haha :) Wybaczcie, mam dziś całkiem dobry humor - a to pewnie przez czekoladę, na którą sobie wyjątkowo pozwoliłam "troszki więcej" :p Jestem z siebie i tak bardzo dumna, znów ubyłam coś lekko więcej jak 5 kg :)

Zaczynają się powoli rekrutacje do szkół, zaczynają się długie wieczory, festyny, niedługo zacznie się lato, wakacje. No popatrzcie, niektórzy zapytają po co my do tej szkoły chodzimy? No chociażby po to, by potem móc jakoś cieszyć się i docenić czas wolny : )

Tym oto miłym akcentem kończę na dzisiaj, oglądnę jeszcze tylko kolejny odcinek Top Model (niektórzy uważają, że to program bez sensu, ja go jakoś lubię, szczególnie, że zaskoczeniem ostatnio dla mnie było, że pojawiła się w nim WARIS DIRIE!! No szok.) i kładę się spać.

Życzę Wam dobrej nocki i miłego jutra, słoneczka!

poniedziałek, 13 maja 2013

Cześć wszystkim!

Nie wiem, czy za mną tęskniliście,czy nie. Mam nadzieję, że jednak chociaż trochę tak:) Powodem mojej nieobecności był 5 dniowy wyjazd do Rzymu razem z moją szkołą :) Nasz uroczy ALON od lat skutecznie organizuje wycieczki dla ok. 30 osób (kto pierwszy,ten lepszy,nie ma wyboru uczestników na zasadzie : "O! Ona ma najlepsze oceny i jedzie") , ponieważ na czas matur musi się nas wszystkich pozbyć ze szkoły. Tak więc zamiast siedzieć w Warszawie i po raz enty odwiedzać z resztą szkoły Warszawskie Zoo,które bardzo kocham, no ale jednak...Rzym, lub jeździć sobie City Tourem po naszym mieście stwierdziłam,że może warto by było pojechać sobie zobaczyć ten piękny,sławny Rzym.

W Rzymie byłam po raz pierwszy i na pewno nie ostatni! Jak dla mnie jest to po prostu jedno wielkie miasto-zabytek. Gdzie się tylko nie obejrzysz od razu widzisz ruiny starych domów, fortec i budowli antycznych i co ciekawe mnóóóóstwo kościołów i bazylik. Ile my się nachodziliśmy w tym Rzymie, oglądając najważniejsze i chyba też najciekawsze zabytki Rzymu! Aż do dziś mnie bolą nogi, chociaż wróciłam w sobotę:) Jedynym minusem Rzymu jest przerażająca ilość turystów! Ciągle trzeba się gdzieś przeciskać, przesuwać, pilnować się,żeby grupy nie zgubić... ehhh. Ale i tak jest warto,kto był ten wie;) Ale co ja tam będę gadać....lepiej zdjęcia robione przez Olę (pozdrawiam!:)) pokażę!




Widok z Musei Capitolini i jego "zawartość"


Symbolem Rzymu była początkowo tylko wilczyca, dopiero po kilku wiekach dodano Romulusa i Remusa , upowszechniając nowy symbol Rzymu.




Coloseum






Widok z prawdopodobnie najpopularniejszego parku w Rzymie,panorama tak na prawdę na całe miasto





Fontanna Di Trevi


Najpopularniejsza fontanna w Rzymie. Dwa konie symbolizują rodzaje wód. Ten nieposkromiony to morza i oceany, a ten łagodny to rzeki i jeziora.  Przy Di Trevi kręcony był przy niej m.in film "Dolce Vita". Wieczorami można przyjść pod tą fontannę z ukochaną osobą, usiąść przy Di Trevi i napić się wina. Podobno wiele par się tu zaręcza. A właśnie! Kąpiel w fontannie kosztuje 200 euro, więc raczej nie polecam ;)



Schody hiszpańskie, a raczej ja na nich :)



Pantheon 



 Watykan - budowla idealna


Na murach bazyliki, zamieszczonych jest ok. 200 wizerunków świętych, których w tamtych czasach znali architekci



Zdjęć nie można kopiować bez mojej zgody, tak jakby coś ;)

piątek, 10 maja 2013

Auschwitz-Birkenau //07.05.13


Nazwy Auschwitz i Birkenau są niemieckimi odpowiednikami polskich nazw Oświęcim i Brzezinka, stosowanymi po agresji Niemiec na Polskę w 1939 r. i aneksji tych ziem przez III Rzeszę.
Liczba zabitych sięgnęła prawie 1,1 mln osób.

...notatka z Wikipedii, ale Pani przewodnik mówiła, że 1,1mln ofiar to liczba POTWIERDZONA, a prawdopodobnie było aż 1,5 mln. 
II WOJNA ŚWIATOWA - to czysto polska historia, która w szkolnictwie została tak naprawdę okrojona, a w gimnazjum już nie ma jej zupełnie. Uczymy się szczegółowej historii krajów całego świata, musimy znać ich królów i lata ich panowania, tylko po co? Po co uczymy się tego wszystkiego, skoro to, co nasze jest nam tak naprawdę obce?
Dla mnie sporym zaskoczeniem była ogromna liczba obcokrajowców odwiedzających obóz, jestem pewna, że w czasie, gdy my tam byliśmy, 70% zwiedzających to ludzie nie z Polski. Wszędzie słychać było inne języki, takie zagęszczenie kultur, mogłabym powiedzieć.
Rozmawiałam w czasie filmu z pewną panią, która przyjechała z Wrocławia i zabrała rodzinę z USA, która w tym czasie ich odwiedziła. Sama ta Pani, lekko starsza, mówi, ze jest ogromnie zaskoczona, pomimo, że już nie raz "zwiedzała" obóz, że tak naprawdę to MY powinniśmy wiedzieć to wszystko, a zdarza się, że inni wiedzą więcej i przyjeżdżają z tak daleka, by to wszystko zobaczyć, a my, którzy mamy tak  blisko, nie jeździmy.