Kiedyś,jeszcze w podstawówce, razem z moimi najlepszymi przyjaciółkami przeczytałyśmy książkę "13 małych błękitnych kopert". (nie pamiętam już dokładnie o czym była...Chodziło mniej więcej o to, że dziewczyna po śmierci (chyba?) matki dostawała listy, w których znajdowały się kolejne zadania, które młoda bohaterka miała wykonać) Zainspirowane książką postanowiłyśmy zrobić coś podobnego i tak, zawsze (w 5 i 6 klasie podstawówki ) przed przerwą świąteczno-wakacyjną wręczałyśmy sobie plik kopert z zadaniami, które musiałyśmy wykonać w określonym czasie. Nie wszystkie zadania były możliwe do wykonania, ale wtedy nie było to istotnie. Ważne, że miałyśmy przy tym wielki ubaw. Może się to wydawać głupie,ale w tych kopertach,skrawkach papieru znajduje się tak wiele wspomnień... To niesamowite!
A czy wy macie jakieś listy tego typu z dawnych lat? A może właśnie podsunęłam wam pomysł na wakacyjną zabawę?:)
Ps. Zwróćcie uwagę na te kreatywne rysunki! ;)
Ja mam tylko listy z poczty kolonijnej z jednego obozu. ;D
OdpowiedzUsuńJa mam sporą kolekcje, całe pudło :D Wliczając to życzenia urodzinowe wysłane przez koleżankę ,jak była w Chinach
Usuńja jak musiałam chłopaka zostawić na 2 miesiące to napisałam mu listy i dostawał je co tydzień :D
OdpowiedzUsuńPewnie się zdziwił?:D
Usuńobserwuję!
OdpowiedzUsuńwww.zacznijzdrowo.blogspot.com