Hej kochani, nie miałam jeszcze jakoś okazji napisać, ze byłam na nartach, o dziwo dopiero po raz drugi w tym roku, co w porównaniu do innych lat to bardzo mało. Ale cóż, brak czasu i często brak możliwości skłania mnie do siedzenia w domu, bo co do pogody to nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń, jest piękna :)
Więc byłysmy w Spytkowicach, a że przyjechaliśmy z samego rana, zastaliśmy pięknie przygotowany, wygładzony stok. Do tego wszystkiego wyszło piękne słońce, więc czego chcieć więcej? Wrażeń chyba nie brakowało, a jadąc wyciągiem do góry, bardzo miły, starszy Pan zaczął z nami rozmawiać na temat życia i stosunków międzyludzkich :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz