25.03.13 znów zmobilizowałam się i pomimo mrozów i niewielkiej ilości śniegu ruszyłam na biegi, na które czekałam przez całą zimę. Niektórzy uważają, że gdy się kocha biegi nie straszna żadna pogoda. Owszem, zdarzało się mi się biegać przy okropnym upale, ulewie, jednak zimowe bardzo minusowe temperatury sprawiają, że mamy ochotę wskoczyć pod ciepły kocyk, wziąć do ręki kubek ciepłego kakao i poczytać dobrą książkę lub obejrzeć jakiś film.
Do biegania w zimie konieczne jest właściwe przygotowanie, tj. ciepłe ubranie, najlepsze oddychające oraz element chyba niezbędny - odblaski, o których wszyscy stale mi przypominają, a ja wciąż nie słuchami wciąż ich nie zakupiłam.
Powiem jedno! Nie zniechęcajcie się, gdy dopiero zaczynacie biegać.
Ja z początku nie mogłam przebiec kilometra, ale przecież od czegoś trzeba zacząć :)
No i znów jestem radosna i szczęśliwa, gdy chociaż przez godzinkę mogę pobiegać, odstresować się, przemyśleć wiele spraw, wyrzuć wszystkie negatywne myśli i pokazać sobie, że potrafię.
Miałam nawet kiedyś wrażenie, ze przez te 6 miesięcy, kiedy biegałam w tamtym roku ludzie stawali się w moich oczach jeszcze milsi niż byli do tej pory, a kontakty z innymi znacznie się polepszały. Teraz jestem przekonana, że to nie było tylko zwykłe wrażenie, ale tak właśnie się działo, bo usłyszałam kiedyś na wstępie płyty Ewy Chodakowskiej, że sport polepsza stosunki międzyludzkie :)
Oczywiście, opowiadać o Ewce chyba nie muszę, chyba każdy zna. A jeżeli nie, polecam zajrzeć, a na pewno nie pożałujesz.
Tak, z nią również troszkę przez tą zimę ćwiczyłam i muszę się przyznać, że w niektórych momentach wymiękam, ale nie daję się! :)
PORA SPALIĆ ZIMOWY TŁUSZCZYK! A mam wrażenie, że trochę się tego nazbierało, w zeszłym roku udało się dobić -10kg, w tym też by się przydało.
Ale bieganie uzależnia, już nie chodzi o samo odchudzanie się, choć taki był początkowy zamiar, który przerodził się w coś więcej.
Ale właściwie co znaczy się ODCHUDZAĆ? Jak dla mnie zdrowa dieta i ćwiczenia, dla niektórych głodówki, przy których może pozbędziemy się jakiejś ilości tkanki tłuszczowej, ale będziemy się czuli zrezygnowani, a co najsmutniejsze - kompletny brak energii.
A więc 1h swobodnego biegu + 30 minut ćwiczeń z Ewką i czuję się jak nowonarodzona, niczego mi nie potrzeba.
"w zdrowym ciele zdrowy duch"
co jakiś czas postaram się podesłać moje efekty :)
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńnaleśniki z czekoladą om nom nom
http://cookplease.blogspot.com/ ekspresowa pizza!
ja próbuję spalić, ale dziękuję, jak skończę to zaglądnę :D
UsuńMy się z Norbusiem tak zabieramy do tego, bo on sobie powtarza, że wygląda jak piłeczka i musi coś z tym zrobić. A ja bardzo chętnie mu potowarzyszę. ;)
OdpowiedzUsuńJednak czekamy na odrobinę lepszą pogodę bo przy obecnej i łatwo o przemarznięcie i przeziębienie. ;/
No właśnie tak też przez to raz złapałam przeziębienie, czekam również na lepszą pogodę, wiosno, przychodź szybko! :)
UsuńOoo, też bym pobiegała. Jednak wolę nie ryzykować podczas takiej pogody. Jestem gapą i pewnie nie raz bym się wywróciła xD
OdpowiedzUsuńPrzyjemny BLOG
OdpowiedzUsuń*Obserwuję i liczę na to samo :)
dziękuję :)
UsuńZ czego Ty chcesz schudnąć ? O.o
OdpowiedzUsuńBoże dziewczyno..
Zapraszam : http://nothing-is-beautiful.blogspot.com/
Z tego tłuszczyku, a głównie to wyrobić sobie piękne mięśnie na brzuszku :p
UsuńTo twój brzuch? :O ;3
OdpowiedzUsuńTak ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń